Niezgodności, Niejasności 7 tom, wpadki Rowling
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Niezgodności, Niejasności 7 tom, wpadki Rowling
Pszczola |
23.07.2007 08:42
Post
#1
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica |
Jeżei jest tu ktoś, kto nie chce spoilerów czytać, wie co go spotka, więc dalej piszę otwarcie.
1. Dumbledore kiedyś wspominał, że Voldemort zamierzał uczynić przy okazji śmierci Harry'ego Horcruxa, więc mógł być już do tego przygotowany (nie dowiedzieliśmy się w końcu jak dokładnie się go robi. BTW, sposób w jaki Hermiona zdobyła odpowiednią książkę był naciągany). Poza tym nikt nie dzielił swojej duszy na tyle części. To są tereny magii, na które nikt nie wkroczył i dlatego wszystko się mogło zdarzyć. Czyli wolność literacka. Do tego dusza Voldemorta była tak sfatygowana, że cios jak Avada Kadavra zwróca przeciw jej twórcy (czego wynikiem było zachowanie życia właśnie przez działanie innych Horcruxów), mogła wytrącić kolejny kawałek duszy z ciała i znaleźć schronienie w najbliższym naczyniu. Może to było także nieświadome, instynktowne zabezpieczenie. I niekoniecznie ten Horcrux działał jak inne, przez nietypowy sposób powstania. Dlatgo to wyjątkowe połącznie umysłówi i zdolności, ale bez większej szkody dladuszy Harry'ego. 2. Przez większość życia Harry nie miał wystarczająco rozwiniętych zdolności magicznych, więc mógł być odporny na działanie więzi, do tego bariery ochronne wokół domu na Privet Drive miały trzymać Voldemorta z daleka (i może działały też na tego Voldemorta we wnętrzu Harry'ego, zanim ten rozwinął wystarczająco swojej magii), a i osobisty z nim kontakt, zapewne działał pobudzająco na bliskość właściciela fragmentu ukrytego skrawka duszy. Ja bym się raczej zastanawiała,jakm cudem Voldemort się nie złączył lub chociaż zorientował, że taki fragment istnieje, kiedy posiadł Pottera w Miniesterstwie w V części. Cóż, nie spodziewał się tego, może inaczej to tłumaczył? Jakoś ten Voldi narrow-minded. Ale te nietypowe zdolności i okolicznośi (ptk.1) 3. I nie tylko to mi nie gra. Jak Harry dostał się do domu Billa i Fleur, skoro nie został mu zradzony sekret? Jak Ron mógł o tym w ogóle powiedzieć? Jak Bill mógł powiedzieć o domu cioci Muriel,skoro to jego ojciec był strażnikiem (chociaż to jeszcze ujdzie). Czy Harry też nie był chroniony Fidelusem, jak był mały? Dlaczego więc , nawet jeśli czar miał przestać działać, gdy osoby się pod nim skrywające (zawsze myślałam, że to bardziej o miejsca, a nie osoby chodzi), wszyscy o zdolnościach magicznych mogli dom Potterów zobaczyć? Będzie się musiała autorka tłumaczyć. Także z tego nieszczęsnego wspisu na jej stronie. - idę spać, wybaczcie literówki, ale nie mam sił już sprawdzać. Ten post był edytowany przez Pszczola: 23.07.2007 08:49 -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
PrZeMeK Z. |
23.07.2007 10:31
Post
#2
|
the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg |
Niech mi ktoś wyłoży jasno i dużymi literami, jak właściwie Harry przeżył, gdy Voldemort go "zabił". Zrozumiałem tyle, że przez użycie krwi Harry'ego Voldemort tak wzmocnił więź między nimi, że żaden nie mógł zginąć z ręki drugiego. Mam rację?
I Elder Wand... Nie chciała działać przeciw Harry'emu, jej prawowitemu panu, więc zaklęcie Voldemorta "wróciło" do niego? -------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
Yavanna |
23.07.2007 14:56
Post
#3
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 95 Dołączył: 10.04.2003 Skąd: Lubaczów/Kraków Płeć: Kobieta |
QUOTE ten cały fragment (ostatnie rozdziały) mam zaznaczone do przeczytania drugi raz, więc mogę się mylić. Harry nie zginął w lesie, bo 1. chroniła go krew matki 2. Voldi uśmiercił swój kawałek duszy, zamiast duszę Pottera. (co mi przypomina, żeby dopisać Katona do listy geniuszy). Też tak uważam. Chociaż... Jak o tym pomyślę, to czy Harry w tym momencie nie miał wszystkich Deathly Hallows zgromadzonych pod swoją pieczą? Pelerynę miał ze sobą, był panem The Elder Wand. Hm, tylko że kamień opuścił w lesie, ale przecież przy brzegu polany, na której czekał Voldemort. A przecież Hallows dawały władzę na śmiercią. Wiem, naciągane, ale tak mi to nagle wpadło do głowy. Mnie zastanawia co innego. W głównym temacie dyskusyjnym postawiłam takie pytanie: Jak Neville wszedł w posiadanie miecza Gryffindora? Jak wiemy oryginał zdobył Griphook w Gringotts, więc co, Neville zabił Nagini fałszywką? A jak oryginałem, to skąd go wziął? /Może nieuważnie czytałam i nie wyłapałam tego./ -------------------- "(...) Proszę tylko, żebyście raczyli uważnie przeczytać to, co piszę, zamiast, jak to jest w Polsce we zwyczaju, wydawać opinię nie skażoną znajomością rzeczy".
Rafał A. Ziemkiewicz - "Polactwo" Ot co. 'What this country really needs... right now... is a Doctor' (; |
PrZeMeK Z. |
23.07.2007 15:10
Post
#4
|
the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg |
Wydaje mi się, że miecz nie był skradziony goblinom, lecz naprawdę należał do Godryka, więc Tiara Przydziału mogła go "ściągnąć" z miejsca, gdzie się znajdował - były połączone jakimś zaklęciem. Zatem miecz, który wyciągnął z tiary Neville był prawdziwy - kapelusz "zabrał" go Griphookowi.
Tak ja to widzę. -------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
Pszczola |
23.07.2007 15:23
Post
#5
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica |
Raczej, tak jak Elder Wand (nazwa straci w tłumaczeniu...Bzowa Różdżka!?), miecz wybiera tego, kto go może dierżyć. Prawnie rzecz ujmując, miecz należał się goblinowi za wykonie zadania.
Ten post był edytowany przez Pszczola: 23.07.2007 15:24 -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
hazel |
23.07.2007 15:34
Post
#6
|
czym jest fajerbol? Grupa: czysta krew.. Postów: 3081 Dołączył: 24.12.2005 Skąd: panic room Płeć: kaloryfer |
@Pszczoła:
QUOTE elder - n C 1. (older person)starszy; she is my ~ by 5 months ona jest ode mnie starsza o 5 miesięcy. 2. (official, senior member of tribe)członek starszyzny. adj starszy brat. Mi się pierwsze nasunęło to tłumaczenie: http://translator.telewizor.eu Ale co do niejasności - to niejasne jest dla mnie całe to zamieszanie z różdżkami - kto komu i dlaczego oddaje, kradnie, pozycza czy wygrywa. A do tego, jak Malfoy został właścicielem Elder Wand to ja mam pewne wątpliwości - w sensie, że co, odebrał ją Dumbledore'owi ale jej nie wziął, czy jak? (Nie pamietam tej sceny z szóstki dobrze, a nie mam w tej chwili książki). I dlaczego później Potter, zabierając mu 'zwykłą' różdżkę, stał się właścicielem też tej drugiej. Ten post był edytowany przez vampirka: 06.10.2016 13:13 -------------------- The voice in my head doesn’t think I’m crazy. |
Yavanna |
23.07.2007 16:23
Post
#7
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 95 Dołączył: 10.04.2003 Skąd: Lubaczów/Kraków Płeć: Kobieta |
QUOTE(hazel @ 23.07.2007 15:34) @Pszczoła: QUOTE elder - n C 1. (older person)starszy; she is my ~ by 5 months ona jest ode mnie starsza o 5 miesięcy. 2. (official, senior member of tribe)członek starszyzny. adj starszy brat. Mi się pierwsze nasunęło to tłumaczenie. Ale co do niejasności - to niejasne jest dla mnie całe to zamieszanie z różdżkami - kto komu i dlaczego oddaje, kradnie, pozycza czy wygrywa. A do tego, jak Malfoy został właścicielem Elder Wand to ja mam pewne wątpliwości - w sensie, że co, odebrał ją Dumbledore'owi ale jej nie wziął, czy jak? (Nie pamietam tej sceny z szóstki dobrze, a nie mam w tej chwili książki). I dlaczego później Potter, zabierając mu 'zwykłą' różdżkę, stał się właścicielem też tej drugiej. Malfoy rozbroił Dumbledore'a na wieży, tym samym stając się panem the Elder Wand, nawet jeśli jej nie wziął. Tak samo Harry rozbroił Malfoya i panowanie nad różdżką przeszło na niego, a jak wiemy w tym czasie leżała ona w grobie z Dumbledorem. Jeśli Voldemort pokonałby Pottera różdżka byłaby pod jego władzą. Itede. Wystarczyło pokonać/rozbroić/zabić czarodzieja, na którego the Elder Wand przeszła, a ona od razu zmieniała właściciela. -------------------- "(...) Proszę tylko, żebyście raczyli uważnie przeczytać to, co piszę, zamiast, jak to jest w Polsce we zwyczaju, wydawać opinię nie skażoną znajomością rzeczy".
Rafał A. Ziemkiewicz - "Polactwo" Ot co. 'What this country really needs... right now... is a Doctor' (; |
Pszczola |
23.07.2007 16:39
Post
#8
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica |
QUOTE Elder może się odnosić zarówno do starszeństwa jak i do bzu (elderberry po angielsku) w sensie materiału, z którego różdżka byłaby wykonana. I dlatego powiedziałam, że w tłumaczeniu nazwa wiele straci. Różdżka została wykonana z bzu, a znaczenie "starszy" jest tu drugim, domyślnym znaczeniem. Z tego co rozumiem, różdżki mają tendencję do poddawaniu się temu, kto ją odebrał, jeżeli poprzedni właściciel nie będzie w stanie jej odebrać. Czyli nie jest jej pewnie warty. Różdżka jest więc przedłużeniem duszy, narzędziem do wykonywania woli właściciela. Czarodziej bez różdżki jest bezbronny i traci część swojego "ja" i nie ma przywileju wyrażania swojej woli. Draco pozbawił Dumbledore'a różdzki wbrew jego woli i Dumbledore jej nie odzyskał. Draco w ogóle jej nie wziął, mimo że od teraz należała do niego, więc gdy został pozbawiony drugiej różdżki i zaakceptował fakt bezbronności i poddaństwa, nowym ich panem został Harry. Skoro Malfloy nie był w stanie zachować słabszej różdżki i jako właściciel został pokonany, obie stały się lojalne wobec zwycięzcy. Tak to sobie tłumaczę. I tutaj rzeczywiście jest nieścisłość: Harry, nawet jeśli nie miał wszystkich artefaktów w ręku, był właścicielem wszystkich trzech. Aby tajemnica trzech połączonych Hallowsów była wyajśniona, trzeba je zgromadzić dokładnie w tym samym miejscu? I jak możemy udowodnić, że nie podziałały? Dlaczego nie? Śmierć w końcu po Harry'ego nie przyszła, tak jak po dwóch braci. Wykorzystał moc trzech, a nie spotkała go kara. Powiedział to Dumbledore, tylko Harry był w stanie toego dokonać. ...idę spać. Ten post był edytowany przez Pszczola: 23.07.2007 16:43 -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
PrZeMeK Z. |
23.07.2007 17:29
Post
#9
|
the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg |
Dwa pytania:
1. Czy w szóstej części, w tym pokoju pełnym ukrytych rzeczy, była choćby WZMIANKA o diademie? Zajrzałem do polskiej wersji, ale nie ma ani słowa. Może Polkowski coś zgubił? 2. JAKIM CUDEM Voldemort sądził, że tylko on odnalazł Pokój Życzeń? Nie zauważył tych stert przedmiotów wokoło, gdy ukrywał diadem? Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 23.07.2007 17:54 -------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
Pszczola |
23.07.2007 18:03
Post
#10
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica |
Cóż, za jego czasów zapewne nikt o pokoju nie wiedział, ale ja bym argument za schowaniem Horcruxa właśnie tam sformuowała inaczej. Kto się domyśli, że akurat tam ukryty jest diadem? Dla każdego pokój zmienia swoją naturę, a nawet jeśli ktoś trafi na odopiednią jego formę, szanse na odnalezienie Horcruxa w tej kopalni przedmiotów, jest znikoma. Ktoś musiałby wiedzieć czego szukać, gdzie szukać (a wiemy jak czasami trudno zmusić pokój do przybrania odpowiedniej formy) i jakimś cudem się na diadem natknąć. I znać tajemnicę Horcruxów. A zapewne jakby chciał go założyć, coś bardzo nieprzyjemnego by się stało. Voldemort miał po prostu niefarta.
Ten post był edytowany przez Pszczola: 23.07.2007 18:05 -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
hiob27 |
23.07.2007 21:32
Post
#11
|
Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 379 Dołączył: 28.05.2004 Płeć: Mężczyzna |
Oto moje pytanie: Ksiazka pokazuje ze Grindewald kradnie Elder Wand Gregorovichowi. Wiec jakim sposobem stal sie on jej 'prawowitym wlascicielem' skoro nie pokononal jej wlasciciela?
-------------------- Prefekt Hufflepuff
...... |
PrZeMeK Z. |
23.07.2007 22:27
Post
#12
|
the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg |
Najwyraźniej kradzież też jest dla różdżki formą pokonania. Ostatecznie, Grindelwald przejął ją siłą, odebrał ją właścicielowi bez jej zgody. Tylko Voldemort naiwnie wierzył w legendę, że musi zabić właściciela Elder Wand, by zostać jej panem.
Co było z jego strony głupie i pokazało jego pychę, bo przecież WIEDZIAŁ, że Grindelwald różdżkę ukradł i że wcale Snape'a zabijać nie musi. -------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
Katon |
24.07.2007 01:11
Post
#13
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Cóż, motyw z krwią każe mi Rowling dopisać do listy geniuszy. Bije wszystkie jej pomysły na głowę.
Czytałem trzy razy. Spróbuję prosto wytłumaczyć. Używając krwi Harry'ego do odbudowania ciała Voldemort wziął wraz z nią część ochrony Lilly jaka powstała wraz z jej śmiercią. Ta część nie zniknęła wraz z ukończeniem przez Harry'ego 17 lat. Pozostała niezmienna. Dopóki ta krew 'żyła' dopóty Harry nie mógł zostać przz Voldemorta zabity. A żyła dopóki żył Voldemort. Uczynił Harry'ego 'deathproof' przed sobą póki sam żył. Szach mat. W drugą stronę to nie działa. Oczywiście wraz ze śmiercią Voldemorta odchodziła ochrona Lilly, na cóż ona jednak Harry'emu skoro chronić go miała przed Voldemortem. Genialne. Cudowne. Kocham tą książkę. |
Katarn90 |
24.07.2007 11:39
Post
#14
|
Czarodziej Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 826 Dołączył: 13.07.2005 Płeć: Mężczyzna |
taaak. genialne. i obrzydliwie namieszane. można głowę stracić.
|
Katon |
24.07.2007 12:05
Post
#15
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Oj, wystarczy się skupić.
Moje wątpliwości: 1. Jak właściwie Malfoy został panem różdzki - poprzez rozbrojenie Dumbledore'a? Ja wiem, różkża go wybrała, ale skąd Potter w sumie o tym wiedział... Niby rozumiem, ale jednak nie. 2. Czy Dumbledore wcześniej (przed odrodzeniem Voldemorta) wiedział jaki musi być los Harry'ego? Jeśli tak, to jednak nie jest tak do końca 'oczyszczony'... 3. Co się do cholery stało z dziadkami Harry'ego!!!!!!!!!!!!!??????!!!!! (w kategorii najbardziej irytujących mnie niedopowiedzeń, a raczej 'niepowiedzeńwogóle' to króluje) 4. Dumbledore'a na King's Cross mówi, że Harry został Masterem Śmierci. Czy to też wpłynęło na jego ocalenie? Czy zebrane Deathly Hallows dały mu konkretną moc? |
PrZeMeK Z. |
24.07.2007 12:22
Post
#16
|
the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg |
Na trzecie znalazłem tylko taką odpowiedź z któregoś wywiadu:
QUOTE Q: What happened to Harry's grandparents? Will we ever learn about them? JK Rowling replies -> They're all dead and not particularly important to the story, although you will find out a little bit more. 1. Tak, właśnie przez rozbrojenie. Harry widział rozbrojenie Dumbledore'a przez Malfoya i sam domyślił się reszty. Być może dzięki temu, że widział oczami Voldemorta kradzież Elder Wand przez Grindelwalda i zrozumiał, że KAŻDA metoda odebrania różdżki siłą powoduje jej "przywłaszczenie" przez nowego właściciela. 2. Według mnie nie, domyślił się gdzieś w okolicach trzeciej - czwartej części, gdy zaczął szukać horkruksów. -------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
hazel |
24.07.2007 13:38
Post
#17
|
czym jest fajerbol? Grupa: czysta krew.. Postów: 3081 Dołączył: 24.12.2005 Skąd: panic room Płeć: kaloryfer |
Ja nie wiem, czy to jest niejasność/niezgodność, czy tylko moja słaba pamięć, ale wydaje mi się, że nie było o tym mowy.
Mianowicie: Snape był dyrektorem Hogwartu w momencie swojej śmierci, prawda? To dlaczego jego portret nie pojawił się w gabinegie dyrektorskim zaraz po smierci? Jak dla mnie to dość ważny szczegół. Jeszcze jedno - wracając do czaru rzuconego przez Hermionę na rodziców - co ze wszystkimi ludźmi, których znali i którzy znali ich jako Grangerów? Co z dokumentami, przecież nie mogli wyjechać z kraju bez chociażby paszportu, w których musiały figurować ich prawdziwe imiona? -------------------- The voice in my head doesn’t think I’m crazy. |
Katon |
24.07.2007 13:43
Post
#18
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Z zasady nie czepiam się nieścisłości, a nawet nonsensów na linii mugole - świat czarodziejów. To wszystko trzęsie się od nonsensów i nie ma na to rady. Just let it be.
Myślę, że Voldemort nie wygrał różdżki w Lesie, gdyż pokonał wtedy TYLKO I WYŁĄCZNIE sam siebie. Może gdyby rzucił zaklęcie ogłuszające ogłuszyłoby ono POTTERA i dało mu prawo do różdżki. Rzucił jednak Avadę. I zabił tylko kawałek siebie. Ja mam kolejne pytanie: Od kiedy Voldemort miał Nagini i co się z nią działo podczas jego nieobecności? Musiał ją mieć przed upadkiem przecież, skoro ją shorkruksował... Ten post był edytowany przez Katon: 24.07.2007 13:45 |
PrZeMeK Z. |
24.07.2007 13:47
Post
#19
|
the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg |
O Nagini podczas "przerwy w wojnie" nic w książce nie było.
Hazel - być może portret nie pojawił się dlatego, że Snape nie był legalnie mianowanym dyrektorem. -------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
hazel |
24.07.2007 13:51
Post
#20
|
czym jest fajerbol? Grupa: czysta krew.. Postów: 3081 Dołączył: 24.12.2005 Skąd: panic room Płeć: kaloryfer |
Snape zostal mioanowany przez Ministerstwo, prawda? Znaczy, że był legalnie mianowany. A to, w czyich rękach pozostawalo Ministerstwo w tamtym momencie, to dla mnie odmienna para kaloszy. http://lwow.wypoczynek.turystyka.pl/widoki.html
Ten post był edytowany przez vampirka: 04.02.2019 13:14 -------------------- The voice in my head doesn’t think I’m crazy. |
Katon |
24.07.2007 13:55
Post
#21
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
No niekoniecznie. Nie znam wprawdzie ichniego prawodawstwa, ale jednak poprzedni Minister został obalony w wyniku zamachu.
|
hazel |
24.07.2007 14:01
Post
#22
|
czym jest fajerbol? Grupa: czysta krew.. Postów: 3081 Dołączył: 24.12.2005 Skąd: panic room Płeć: kaloryfer |
Pewnie, to jest jakies wyjaśnienie. Tez brałam je pod uwagę. Ale jakoś tak mnie trochę nie satysfakcjonuje.
-------------------- The voice in my head doesn’t think I’m crazy. |
Katon |
24.07.2007 14:03
Post
#23
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Mnie w sumie też. Szczególnie po tym, co Snape zrobił 'dla sprawy'.
|
hazel |
24.07.2007 14:09
Post
#24
|
czym jest fajerbol? Grupa: czysta krew.. Postów: 3081 Dołączył: 24.12.2005 Skąd: panic room Płeć: kaloryfer |
Dokładnie, o to mi chodzi. O jakąś taką finalną sprawiedliwość.
-------------------- The voice in my head doesn’t think I’m crazy. |
Katon |
24.07.2007 14:11
Post
#25
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Mnie zdziwiło też, że kiedy Harry pokręcił kamerdołem przed wejściem do lasu to nie przyszedł też Fred, Snape i Dumbledore. Ich się spodziewałem. I troszeczkę Moody'ego, ale mniej.
Szkoda, że Harry nie miał szans zamienić już ze Snape'em ani słowa. Ja wiem, tak miało to wyglądać. Ale jednak smutne to potwornie. Bardziej niż kilka trupów naraz. |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 01.11.2024 03:24 |